Laaast Krismas, aj gejw ju maj hart… przyznawać się, kto w tym roku słuchał już tego hiciora? Ja, jako prawdziwy bożonarodzeniowy świr, mam w aucie swojego ulubionego pendrive ze wszystkimi piosenkami świątecznymi jakie znam ?. No co ja poradzę, że tak kocham ten czas w roku? ? I wcale mi nie przeszkadza, że sklepy zmieniają wystawy na świąteczne tuż po Wszystkich Świętych. Zachęcona gazetką i Instastory sklepu Kik, postanowiłam go wczoraj odwiedzić. Jeżeli jesteście ciekawi, na co się skusiłam i ile na to wszystko wydałam to zapraszam do lektury ❤️.

Sweter świąteczny z reniferem

Uwielbiam wszystkie świąteczne swetry. Najlepiej jeszcze jak mają świecące lampeczki, dzwoneczki albo grają jakąś muzyczkę po przyciśnięciu guzika ?. Niestety, jeszcze nie znalazłam sklepu w Polsce, który by takie bajery oferował. Za to pozdrawiam wszystkich przebywających w krajach, gdzie jest Primark. Kiedy mieszkałam w Londynie, już we wrześniu w tym sklepie można było dostać mega wypasione świąteczne swetry ?. Ale, wracając do mojego zakupu, nie posiada on wyżej wymienionych bajerów jednak zdecydowanie urzekł mnie renifer z fochem i popmonem zamist nosa. A do tego jest w najbardziej świątecznym kolorze – czerwonym. Warto też wspomnieć, że kosztuje całe 39,99 zł. Nic, tylko kupować ?.

Świeczki (mikołaj, ciastek, choinka)

Mam słabość do świeczek. Co miesiąc kupuję przynajmniej kilka nowych. Ale wiecie, co jest w tym najlepsze? Ja ich praktycznie nigdy nie zapalam ?. No bo jak tu zapalić taką ładniutką świeczkę i ją zwyczajnie… zniszczyć? ? Wiem, wiem, normalni ludzie tak nie robią. Jestem dziwna. Wracając do tematu, kupiłam trzy rodzaje świeczek: mikołaja (pakowany pojedynczo; cena 4 zł), ciastka (pakowany po 3 sztuki; cena 6,99 zł) i choinkę (pakowana po 4 sztuki; cena 10,99 zł). Zastanawiam się jeszcze nad takimi wielkimi szyszkami pakowanymi po 4 sztuki (kosztowały koło 20zł) ?.

Spinki do włosów a’la czapka Mikołaja

Zazwyczaj ludzie w Wigilię i Boże Narodzenie ubierają się mega elegancko. Ja upodabniam się do choinki. Gdybym mogła, to bym się okręciła łańcuchem i lampkami, ale jest ryzyko że by pękły w trakcie świątecznego obżarstwa ?. Takim Wigilijnym „must have” jest świąteczny sweter, skarpetki i coś fikuśnego na głowie. Zwykle była to opaska z rogami renifera albo standardowa czapka mikołaja, więc jakaś odmiana się przyda. Dlatego zainwestowałam w te spinki ?. Za większą, ze świecącym pomponem zapłaciłam 8,99 zł a za mniejszą 4 zł.

Śnieżna kula z bałwankiem

Jakiś miesiąc temu kupiłam już tą kulę z reniferem w środku, ale niestety ją stłukłam ?. Tak więc wczoraj powetowałam sobie tą stratę kupując jej odpowiednik z bałwankiem. Stwierdziłam, że będzie on bardziej pasował do wystroju pokoju (renifer był szary a bałwanek jest biały). Zapłaciłam za niego 4 zł. Tak teraz myślę, że chyba kupię jeszcze jedną kulę i przymocuję w aucie ?.

Bombki

Oczywiście choinka w salonie ubrana będzie w kolorach bieli i czerwieni. Stwierdziłam jednak, że w sypialni zaszaleję i ubiorę jeszcze mini-choinkę w kolorze różu i srebra. Poniżej wstawię Wam inspirację, którą znalazłam w Obi. Za zestaw malutkich bombek z plastiku zapłaciłam 5,99 zł. Bombki szklane kupuję zawsze tylko w kolorze czerwonym, bo mam pewność że nie znudzi mi się on w kolejnym roku ?.

Podsumowanie

Za wszystkie zakupy zapłaciłam 88,95 zł. Myślę jednak, że to nie były moje ostatnie zakupy w Kik’u przed świętami ? Skuszę się jeszcze pewnie na te duże szyszki-świeczki, świąteczne kubki i może jeszcze łapcie (zdjęcia znajdziecie na końcu wpisu).

Powiedzcie proszę, że nie jestem jedyną kobietą, która ma świra na punkcie świąt! ??⛄️?? Też cieszy Was każda zakupiona pierdółka, którą możecie wykorzystać do zbudowania świątecznego klimatu w swoim domu? Ja to wprost uwielbiam i co roku w grudniu zostaję bankrutem ?.

PS. Wiem, że haule to zazwyczaj filmiki na youtube, jednak ja na taką formę przekazu nie jestem jeszcze gotowa ?. Mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam forma opisowa ?.

Kubki – 12,99 zł.

Szyszki-świeczki – około 20 zł (dokładnie nie pamiętam, ale między 19,99 a 21,99)

Łapcie-baleriny – 19,99 zł. (zastanawiam się nad tymi króliczkami, będą na Wielkanoc ?)