Już od dłuższego czasu marzyły mi się zdjęcia w śniegu. Wiecie, takie białe, czyste i jasne… Jednak oczywiście, kiedy już znaleźliśmy czas, żeby je zrobić to śniegu w mieście zostało jak na lekarstwo i w dodatku zaczął padać deszcz. Na szczęście wcale się tym nie przejęliśmy ?. Resztki białego puchu zostały w lasach, więc tam też się udaliśmy. Robiliśmy zdjęcia dosłownie 10 minut, później już rozpadało się do tego stopnia, że baliśmy się o aparat. No i wiecie, włosy i makijaż też przestały wyglądać atrakcyjnie ?. Tak więc, zapraszam Was dzisiaj na zapoznanie się z moją ulubioną zimową stylówką. Chętnie założyłabym jeszcze do tego różowe trapery, ale znaleźć je w moim rozmiarze (43) to nie lada wyczyn! ? Musiałam się zadowolić standardowym, wielbłądzim kolorem ?. Myślę, że też wygląda całkiem nieźle.

Dajcie koniecznie znać, jak zapatrujecie się na takie jasne stylizacje w zimę! Mi się bardzo podobają ❤️. A na to różowe, mięciutkie futerko to z pół roku polowałam w różnych sklepach ?.

Futerko: born2be

Sweter: Kik

Jeansy: No Name z ryniasza (Pan ma butik na fb BOROO Woman)

Buty: Mass Denim (mam je jakieś 6 lat ?, dobre trapery są niezniszczalne)

Torebka: Michael Kors