Pisząc wpis o pierwszym polskim slasherze – „W lesie dziś nie zaśnie nikt” zdałam sobie sprawę, że na blogu nie ma jeszcze top 10 moich ulubionych filmów z tego gatunku. Cóż to za zbrodnia! Wszak jestem koneserką slasherów ?. Wiecie, to takie lekkie i przyjemne pseudo horrory na których zamiast się bać, to kibicujecie bohaterom, żeby jak najszybciej zmądrzeli, ogarnęli tyłki i zamienili się z ofiar w myśliwych ??. Czasem im się to udaje, czasem nie. Są super slashery, które wywołują w człowieku burzę emocji, a są też mdłe i przewidywalne slashery (jak „W lesie dziś nie zaśnie nikt”). Dzisiaj skupię się na tych wzbudzających emocje i przedstawię Wam poniżej 10 najlepszych w moim mniemaniu slasherów.

1. Wzgórza mają oczy

„Wzgórza mają oczy” to horror, który w pierwszej części opowiada historię rodzinki wybierającej się na wczasy. Niestety ojciec wybiera wycieczkę przez „malownicze” tereny, zamiast pojechać autostradą. Nie będę Wam więcej z fabuły zdradzała. Najlepiej nawet zwiastuna nie oglądajcie, tylko pędźcie od razu oglądać cały film. Mega polecam. Drugą część też, mimo że z pierwszą ma niewiele wspólnego.

2. Droga bez powrotu

Nie mam pojęcia, czemu seria „Droga bez powrotu” jest tak bardzo niedoceniana. To są świetne slashery! Po obejrzeniu pierwszej części stałam się fanką gatunku ?. Serio. Najlepsze są pierwsze trzy części, ale resztę też spoko się ogląda.

3. Krwawe walentynki

Jak jeszcze byłam piękna, młoda i niezamężna, to walentynki spędzałam pijąc shoty i oglądając horrory z koleżankami w domu ?. Właśnie na jednym z takich posiedzeń 14 lutego obejrzałyśmy „Krwawe walentynki” i byłyśmy miło zaskoczone. Jest przystojny aktor, jest tajemnica do rozwikłania (można było obstawiać, kto jest mordercą) i jest dużo krwi. Polecam na walentynki ?.

4. Dom woskowych ciał

To jest mój absolutnie ulubiony slasher (razem ze „Wzgórza mają oczy”). Grupka przyjaciół nocuje w lesie, rano okazuje się że jeden z samochodów jest zepsuty. W poszukiwaniu części udają się do miasteczka, którego nie ma na mapach. Ekstra horror, musicie obejrzeć!

5. Koszmar z ulicy wiązów

Istnieje jeszcze ktoś, kto nie słyszał o Freddy’m Krueger’rze? Ja preferuję wersję filmu z 2010 roku. To slasher, który potrafi momentami wystraszyć.

6. Halloween

Są dwie części „Halloween” – pierwsza z 1978 roku i jej kontynuacja z 2018 roku. Obie polecam obejrzeć.

7. Koszmar minionego lata

Ten film leciał tyle razy na Polsacie, czy innym TVN’ie, że chyba każdy już go kojarzy . W moim zestawieniu musiał się znaleźć, bo to zdecydowanie dobry slasher z krwi i kości ?.

8. Krzyk

„Krzyk” jest serią, którą obejrzałam w jeden dzień, tak mnie wciągnęła (nie polecam, sny po takim seansie są… chore ?). Podoba mi się, że w tym slasherze reżyser bawi się gatunkiem. Postacie są jakby świadome tego, co może je spotkać. Jest tam trochę horroru i komedii. Polecam, bo to klasyk.

9. Piątek trzynastego

Seria „Piątek trzynastego” jest jedną z najdłuższych w historii kina (od 1980 do 2003 roku). To klasyk. Każdy, kto uważa się za fana slasherów, powinien ją obejrzeć. Poniżej wkleiłam Wam zwiastun do nowoczesnej wersji, która nie zalicza się do serii.

10. Teksańska masakra piłą mechaniczną

Kultowy slasher, gdzie grupa przyjaciół musi stawić czoła psychopacie uzbrojonemu w piłę mechaniczną.

To już całe zestawienie moich 10 ulubionych slasherów. Lubicie ten gatunek? Może znacie jeszcze jakieś warte obejrzenia slashery?

*Bonus

Leatherface

Nastolatek ucieka ze szpitala psychiatrycznego, porywając ze sobą młodą pielęgniarkę.