Nie mogę uwierzyć, że to już nasz trzeci raz w Pradze, w tym drugi podczas wykonywania pracy ?. To miasto nigdy nam się nie znudzi. Poza tym, że jest zwyczajnie piękne, to jeszcze oferuje mnóstwo atrakcji dla odwiedzających ?. Ostatnio byliśmy w Pradze w trakcie lockdownu Czech (możecie o tej wizycie poczytać tutaj), kiedy to praktycznie wszystko było zamknięte. Teraz natomiast udało nam się trafić na weekend do stolicy Czech, która w pełni funkcjonowała. Zdecydowaliśmy się więc odwiedzić dwa miejsca, które już od dawna były na naszej liście – muzeum figur woskowych Madame Tussauds i galerię figur stalowych. Poczytacie o nich poniżej. Na następny raz w Pradze zostawiliśmy sobie muzeum tortur, muzeum seksu i muzeum czekolady. Także już nie możemy się doczekać kolejnej pauzy weekendowej w pobliżu ♥️.

Dojazd do centrum z parkingu przy autostradzie

O tym, gdzie zostawiliśmy ciężarówkę i jak dostaliśmy się do centrum, możecie przeczytać tutaj. Nie będę się powtarzać, żeby nie przynudzać ?. Na blogu znajdziecie też inne wpisy o Pradze, znajdziecie je tutaj. A poniżej wstawiam Wam kilka kadrów ze stolicy Czech w przedświątecznej gorączce ?. To miasto jest niesamowite!

Muzeum Madame Tussauds

Przyznam szczerze, że nie lubię figur woskowych (w przeciwieństwie do mojego męża ??). Czuję się, jakbym patrzyła na zwłoki… Jednak wystawa w witrynie Madame Tussauds w Pradze skusiła mnie do wejścia. Figury Jim’a Carrey’a i Bruce’a Willis’a były tak idealnie odwzorowane, że poczułam chęć, żeby zobaczyć więcej ☺️. Poza tym, heloł, to Madame Tussauds! Najsławniejsze muzeum figur woskowych na świecie! Chciałam przynajmniej raz w życiu zobaczyć dobrze zrobione odlewy z wosku ?, bo te które do tej pory widywałam w podrzędnych muzeach, do których ciągał mnie Pio, były zwyczajnie tandetne, szpetne i sztuczne.

Wejście do muzeum Madame Tussauds w Pradze kosztuje 10 Euro od osoby. Po opłaceniu biletu, wchodzi się do piwnicy, w której znajdują się figury z czasów średniowiecza. Wyglądały one bardzo dobrze, ale jednak oczekiwałam jakiś bardziej popularnych postaci niż randomowi wieśniacy, szlachta, błazen i ksiądz. Na szczęście dalej znajdowały się już sławniejsze postacie. Mijaliśmy m.in. Mozarta, Dalajlamę i Salvadora Dali (były też inne figury, ale ich nie kojarzyłam).

Celebryci, aktorzy, piosenkarze…

Dalej przechodzimy do części, z której słynie Madame Tussauds, czyli figury celebrytów, aktorów i piosenkarzy. I tutaj nastąpił nasz największy zawód – ledwie weszliśmy do tej części, a muzeum nam się skończyło ??. Figur słynnych osobowości było mało. Zbyt mało jak na popularność tego muzeum i cenę biletu. To były ledwie jakieś trzy pokoje, w każdym po kilka figur. Większość z nich była zrobiona perfekcyjnie, jednak Michael Jackson i Vin Diesel byli tragiczni. Figury te wyglądały jak z taniego jarmarku, gdzie nikt nie przykłada uwagi do odwzorowania rysów twarzy. Oczekiwałam wyższego poziomu po Madame Tussauds. Najpiękniejsze figury, to według nas Julia Roberts, Lady Gaga i Marylin Monroe. Zresztą, sami zobaczcie na zdjęciach poniżej ☺️.

Na zdjęciach w tym wpisie macie jakieś 90% figur z muzeum Madame Tussauds. Sami więc oceńcie, czy chcecie je odwiedzić. My z czystej ciekawości mamy w planach jeszcze odwiedzić filie Madame Tussauds w Berlinie i Londynie. Kiedy nam się to uda, z pewnością wrzucę na bloga ich podsumowanie. generalnie bardzo dobrze bawiliśmy się w tym muzeum. Jak ktoś lubi się wydurniać, to będzie zadowolony ?. Tyle, że wystawy skończyły nam się w momencie, kiedy zaczęliśmy się rozkręcać. Czuliśmy się trochę jak dzieci, którym przerwano zabawę w najlepszym momencie ?.

Galeria figur stalowych

Po wizycie w muzeum Madame Tussauds czuliśmy spory niedosyt, więc zdecydowaliśmy się odwiedzić jeszcze galerię figur stalowych. Tam bilet był jeszcze droższy i kosztował 13 Euro. W cenie była dodatkowo (poza wstępem) kawa/herbata i toaleta. W przeciwieństwie do Madame Tussauds, tutaj figur było od cholery. Serio, już nie wiedzieliśmy na co patrzeć w niektórych momentach. Na parterze królowały głównie samochody, ale zobaczyć można było również Żelazny Tron z GoT, czy postacie z Transformers.

Na pierwszym piętrze znajdowały się same postacie. Figury przedstawiały osobowości z Gwiezdnych Wojen (nie mam ich zdjęć, bo w życiu tej serii nie oglądałam ?), superbohaterów Marvel’a i DC, postacie Disney’a, Minionki i inne. Obczajcie sobie na zdjęciach poniżej ?.

Mimo tego, że figur stalowych było bardzo dużo, to do tego muzeum też już więcej nie wrócimy. Fajnie jest zobaczyć te perełki, ale jednak jak już człowiek się raz napatrzy, to ma dosyć. Poza tym, nie oszukujmy się, 13 Euro to spora kwota, którą można lepiej spożytkować ?. Ja bym wolała zjeść dobry obiad, zapić go grzanym winem i zjeść na deser Trdelnik ???.

Podsumowanie

Praga jest miastem wartościowym samym w sobie. Tak naprawdę nie trzeba wydawać kolosalnych sum, żeby zwiedzić najważniejsze punkty. Na pierwszy wyjazd tam, zdecydowałaby się głównie na spacery po centrum i zobaczenie wszystkich zabytków. Dopiero jak Wam się znudzi (nie wiem, czy to w ogóle możliwe jeżeli chodzi o Pragę ?), proponuję uderzyć do wszelakich muzeów i galerii. Zapewnią dodatkową rozrywkę i umilą Wam czas. Ceny tam są jednak według mnie troszkę zbyt wysokie jak na oferowane atrakcje. Jeżeli mielibyście ochotę odwiedzić coś fajniejszego niż te dwa miejsca przedstawione powyżej, proponuję odwiedzić muzeum iluzji, o którym możecie przeczytać tutaj.