Wiosna jest przepiękną porą roku, w trakcie której wszystko kwitnie. W tym roku mega się spieszyłam, żeby zrobić zdjęcia we wszystkich instagramowych krzaczkach ?. Strasznie szybko większość z nich przekwita. Na szczęście udało mi się zdążyć i mam fotki z różowym drzewem, białymi krzaczorami oraz w żółtym jak jasna cholera rzepaku ?. Zdjęcia z różowym drzewem (najpiękniejszym ever!) znajdziecie tutaj. A w tym wpisie pokażę Wam moją stylizację na tle rzepaku ?.

Od razu zaznaczę, że nikomu na pole nie wchodziłam, tylko robiłam zdjęcia przed nim. Ostatnio jest jakaś moda na hejtowanie każdego, kto robi zdjęcia w rzepaku, bo niszczy czyjąś pracę. My zawsze robimy fotki przed polami, albo tam, gdzie uprawy są wygniecione kołami traktora ?. Natomiast zerwany jeden kwiat rósł na dziko przy drodze ?. Dobra, koniec wyjaśnień, przejdźmy do stylówki.

Zdecydowałam się na białą sukienkę z born2be.pl już w zeszłym roku i zakochałam się w niej totalnie. Kosztowała jakieś grosze (jak większość rzeczy w „bornie”). Uwielbiam ją przede wszystkim za to, że nie prześwituje i pięknie leży na figurze. Nic nie powiększa. Wręcz podkreśla talię i maskuje brzuszek ?. Na nią narzuciłam jeansowe bolerko z lumpeksu Tania Odzież Retro na ulicy Wileńskiej w Łodzi. Jest marki Dorothy Perkins i zapłaciłam za nie 14 złotych. Słomiany kapelusz pochodzi z Zara home. Strasznie długo takiego szukałam! Buty to standardowo New Look ?. Stwierdziłam, że balerinki w panterkę będą pasowały do panterkowego paska z H&M ?. Ot i cała moja stylóweczka.

W ogóle podczas edycji zdjęć zobaczyłam jakim jestem totalnym bladziochem ?. Znacie jakieś dobre samoopalacze, które nie robią smug? Bo na fotach to ja sobie kolor w Lightroom’ie podkręcę, ale jak ktoś mnie na żywo spotka, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że mnie nie pozna ?. Tylko nie rzucajcie we mnie czosnkiem! Niestety nie ukąsił mnie żaden wampir. To po prostu moja wrodzona niechęć do opalania ??.