Nie sądziliśmy, że już w trakcie drugiej trasy ciężarówką, uda nam się zwiedzić tak słynne i duże miasto jak Mediolan. Tym bardziej, że znajdująca się tam katedra Duomo i galeria Vittorio Emanuele II były już od dawna na mojej liście miejsc, które marzyłam odwiedzić. Poniżej podzielimy się z Wami najważniejszymi informacjami o tym, jak zorganizować wyjazd do centrum Mediolanu TIRem (gdzie zaparkować, jak dostać się do centrum komunikacją miejską) i co według nas trzeba zobaczyć podczas tej wizyty. Podrzucę też dwie ekstra restauracje, gdzie udało nam się zjeść jedne z najlepszych pizz w życiu ❤️.

Parking dla ciężarówki

Pod Mediolanem byliśmy w piątek i w perspektywie mieliśmy 58 godzin pauzy. Piotrek znalazł więc super parking, obok którego znajdowała się Ikea, Obi i Fashion City Outlet. Ponad to, w odległości 100m od parkingu znaleźliśmy przystanek, z którego odjeżdżał autobus linii 140, który dowoził ludzi do metra M3, jadącego pod samą katedrę Duomo. Od razu zapowiedziałam Piotrkowi, że żadna siła mnie nie powstrzyma przed dotarciem do centrum. Jeżeli chodzi natomiast o sam parking, to kosztował 18 Euro za dobę, cały był monitorowany i posiadał darmowe toalety i prysznice (warunki spartańskie, ale lokalizacja to wynagrodziła po stokroć).

Tutaj nazwa i jego adres: Parking TIR San Giuliano Milanese na stacji Eni; Via Lombardia, 20098 San Giuliano Milanese (w wyróżnionej relacji na Instagramie, macie go oznaczonego dokładnie pinezką na mapie)

Komunikacja miejska

Piotrek był sceptyczny co do tego, czy uda nam się dostać do centrum Mediolanu spod parkingu. We mnie natomiast wstąpiły takie siły, że byłabym w stanie iść tam na pieszo. I poniekąd to wykrakałam, ponieważ nigdzie nie mogliśmy dostać biletu na autobus i zanim Pio ogarnął, że można bilet kupić online poprzez aplikację, to zdążyliśmy przejść 4 km (do metra było ok. 6 km, a do samego centrum w sumie 11 km według Map Google). Żeby zaoszczędzić Wam wędrówki w pełnym słońcu i 35 stopniach na wzór naszej, podam Wam poniżej nazwę aplikacji i napiszę, jak kupić bilet online. Za 7 Euro kupicie bilet na cały dzień i będziecie mogli poruszać się komunikacją miejską po Mediolanie bez żadnych przeszkód. My kupowaliśmy osobno bilety na przejazdy (2 Euro za jeden, jechaliśmy 3 razy, więc zaoszczędziliśmy 1 Euro ?).

Aplikacja do kupna biletów komunikacji miejskiej: ATM Milano Official App

Wchodzimy w aplikację i klikamy „Tickets”, następnie wciskamy „purchase tickets with credit card”. Teraz musimy wybrać strefy, po jakich będziemy jeździć, więc klikamy „Enter the fare Mi1-Mi9” i wybieramy pierwszą strefę Mi1 i drugą strefę Mi3. Teraz wpisujemy ilość biletów, jakie chcemy kupić i wciskamy „Continue”. Przechodzimy do podsumowania i jeżeli wszystko się zgadza, to klikamy „Go to checkout” i płacimy przy pomocy karty płatniczej.

Co warto zobaczyć będąc w Mediolanie?

Mediolan – stolica mody, finansów i najbogatsze miasto Włoch, jest niewątpliwie przepiękne. Jednak naszym ulubionym miejscem we Włoszech pozostaje Rzym. W Rzymie na każdym kroku można zobaczyć cuda. W Mediolanie natomiast, najbardziej urzekły nas dwie pierwsze pozycje z listy. Jeżeli jeszcze kiedyś tam zawitamy, to napewno postaramy się obejrzeć katedrę od środka i odkryć coś nowego. Na jeden dzień zwiedzania i ograniczony czas polecamy Wam przede wszystkim:

1. Katedra Duomo

Katedra Duomo była jednym z moich podróżniczych marzeń. Budowla jest po prostu niesamowita (ma 107 metrów!). Tym bardziej, że marmur pięknie odbija światło słoneczne. Teraz troszkę żałuję, że nie kupiliśmy biletu, żeby wejść do środka i podziwiać panoramę miasta z tarasu (można zrobić to online), ale jednak nasz czas w Mediolanie był mocno ograniczony (ostatni autobus na nasz parking odjeżdżał w sobotę o 19), a chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc. Z pewnością jednak przy następnej wizycie skorzystamy z możliwości wejścia do środka.

Plac przed katedrą Duomo jest w dzień bardzo zatłoczony, więc jeżeli chcecie zrobić zdjęcia bez przypadkowych osób, to musicie przyjść tam wcześnie rano, lub wieczorem. My mieliśmy sporego farta, bo akurat na placu przed katedrą była rozstawiona scena i wszystko było ogrodzone barierkami, więc zdjęcia udało się zrobić z boku, bez osób postronnych ?.

Edit 2021. W Mediolanie byliśmy już 4 razy i jeżeli będziecie chcieli kupić bilety na zwiedzanie Katedry i wstęp na taras, to musicie zrobić to online 24h przed planowanymi odwiedzinami. Na miejscu można dostać bowiem jedynie bilety na zwiedzanie tarasu i trzeba wtedy iść na samą górę schodami ?.

2. Galeria Vittorio Emanuele II

Tą galerię pewnie kojarzy większość kobiet ?. Znajdują się tam ekskluzywne sklepy takich marek, jak Versace, Gucci, Prada, LV, czy Tiffany&Co. Tłumy ludzi przewijają się tamtędy przez cały dzień. Wspięłam się na wyżyny mistrzostwa kadrowania, kiedy udało mi się trzasnąć tam Piotrkowi zdjęcie bez innych osób ?. To niewątpliwa jedna z największych i najpiękniejszych galerii na świecie. Panuje tam niesamowity przepych.

Przyznam się Wam, że ja byłam troszkę przytłoczona osobami znajdującymi się w galerii. Większość była od stóp do głów obwieszona ciuchami i dodatkami od światowych projektantów. Dzięki temu zmieniłam też swoje podejście do tychże „ekskluzywnych” rzeczy. Utknął mi i przewijał się w głowie cytat jednego milionera „People think that designer brands sell to the rich, when actually they sell to the people who want to look rich. Don’t buy things that you don’t want with money you don’t have to impress people you don’t like” (Ludzie uważają, że projektanci sprzedają rzeczy bogatym, podczas gdy faktycznie sprzedają je tym, którzy chcą wyglądać na bogatych. Nie kupuj rzeczy, których nie chcesz, za pieniądze których nie masz, żeby zaimponować ludziom, których nie lubisz). Czyż nie oddaje on idealnie obecnych czasów i mody na kupowanie gówno wartych rzeczy, byle miały wielkie logo światowej marki na wierzchu, żeby móc uchodzić za osobę, którą na wszystko stać? Kurde, ja się z tego wyścigu szczurów wycofuję.

3. Pomnik Leonarda da Vinci, Teatro della Scala, Pałac Sforzów

W dalszej części naszej wycieczki, przeszliśmy na drugą stronę galerii, przemknęliśmy koło pomnika Leonardo DaVinci oraz Teatro della Scala (obczajcie sobie jego wnętrza w Google ?) i pomknęliśmy do Pałacu Sforzów. Jest to przepiękne miejsce i jedno z bardzo niewielu w Mediolanie, gdzie można poczuć powiew historii. W środku Pałacu Sforzów znajdują się dzieła Leonardo da Vinci i Michała Anioła.

Wskazówka podróżnicza: Uwaga na czarnoskórych próbujących założyć Wam na ręce bransoletki (czasem nawet kładą/rzucają je na ludzi). Twierdzą, że to za darmo, ale jak już Wam ją zawiążą, to chcą hajs. Ja jestem mistrzem w spławianiu takich typów, ale Pio wciągnął się w rozmowę z jednym i ten mu bransoletkę założył. Na szczęście Pio wygląda jakby wyszedł prosto z więzienia i gościu się od niego odczepił, jak Pio mu powiedział, że kasę to żona trzyma, a on nic nie ma (a ja już byłam przy wejściu do pałacu, kilkadziesiąt metrów dalej) ?. Czytałam jednak o sytuacji, gdzie para miała duże nieprzyjemności, kiedy nie chciała zapłacić za ten „dar”.

4. Arco della Pace i park Sempione

Po przejściu przez dziedziniec Pałacu Sforzów, wchodzicie od razu do parku Sempione. Można tam złapać troszkę wytchnienia i odpocząć w cieniu. Na jego końcu znajdziecie łuk, który nam osobiście bardzo przypomina bramę Bandenburską w Berlinie, lub Łuk Triumfalny w Paryżu.

5. Gae Aulenti Square

Ostatnim punkciem na mapie naszej wycieczki miało być nowoczesne centrum Mediolanu, czyli skwer Gae Aulenti. Wieżowce tam położone widać już z daleka. Sam skwer robi niesamowite wrażenie. Człowiek stoi pośrodku, otoczony przez półokrągłe wieżowce. Jest tam również sporo fontann, przynoszących ukojenie w upale.

Jeszcze wspomnę Wam, że aby tam dojść z Pałacu Sforzów, trzeba przejść przez Chinatown. Generalnie do zwiedzania tam nic nie ma, ale jest multum chińskich sklepików, w których można kupić chińskie artykuły i restauracji z typowo chińskim jedzeniem (widziałam nawet jakieś smażone robale ?).

Edit 2021. Wpis na początku zawierał tylko powyższe 5 miejsc, ale po naszych kilku wizytach w Mediolanie, muszę dopisać dodatkowe punkty, które trzeba odhaczyć na mapie tego miasta ?.

6. Dzielnica i pałac Brera

Dzielnica Brera jest bardzo malowniczym miejscem, pełnym wąskich, typowo włoskich uliczek i domów z pięknymi okiennicami. W tej dzielnicy znajduje się również pałac Brera, gdzie bywał Napoleon.

7. Bazylika Santa Maria delle Grazie

Sama bazylika z zewnątrz nie robi zbyt dużego wrażenia, ale zdecydowanie warto odwiedzić jej wnętrze. Znajduje się tam bowiem jeden z najsłynniejszych obrazów Leonarda da Vinci, czyli „Ostatnia Wieczerza” (tak, to ten obraz, o którym powstał cały film „Kod da Vinci” i książka zresztą też ?). Bazylikę można zwiedzać tylko w grupach z przewodnikiem po wcześniejszym zakupieniu biletu online.

8. Bazylika św. Ambrożego

Bazylika św. Ambrożego jest jednym z najstarszych i najważniejszych kościołów w Mediolanie. Przylega ona do kompleksu klasztornego, który obecnie zajmuje Katolicki Uniwersytet Najświętszego Serca. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się o niej więcej, to kliknijcie tutaj ?.

9. Porta Ticinese

Starożytna Porta Ticinese jest jedną z trzech średniowiecznych bram miasta, które wciąż istnieją. Obok niej znajdziecie przepyszną lodziarnię (dokładny adres podam niżej) i przejdziecie do mojej ulubionej dzielnicy Mediolanu, czyli…

10. Dzielnica Navigli

Dopiero przy naszym drugim pobycie w Mediolanie Pio znalazł dzielnicę Navigli. Od razu się w niej zakochaliśmy, ja nazywam ją „małą Wenecją” albo „Wenecją mediolańską” ?. Co prawda są tu tylko jakieś 2-3 kanały, ale panuje zupełnie inny klimat niż w centrum. Nie jest tak tłoczno, jest zdecydowanie więcej lokalsów. Do tego przepyszne jedzonko na każdym kroku (w rozsądnych cenach) i miejsca do jego skonsumowania z widokiem na kanały lub Porta Ticinese ?. Bardzo Wam polecamy udać się na sam koniec wycieczki po Mediolanie i zwyczajnie sobie odpocząć ❤️.

Gdzie zjeść?

Jeżeli chodzi o jedzenie we Włoszech, to wbrew pozorom, nie w każdej restauracji zjecie pyszny posiłek. My w zeszłym roku w trakcie dziesięciodniowej wycieczki po tym kraju, ani razu nie zjedliśmy naprawdę dobrego jedzonka. Dlatego przy tym wyjeździe, postanowiłam wesprzeć się radą specjalistki od Włoch, czyli Agnieszki Trolese z tasteandtravel.pl. W tym wpisie na blogu, Aga poleciła restaurację Fresco&Cimmino w Mediolanie na ulicy Ugo Foscolo 4 (zaraz przy galerii Vittorio Emanuele II) i powiem Wam szczerze, że wreszcie byliśmy usatysfakcjonowani wyborem! Zarówno obsługa, jak i jedzenie, było na najwyższym poziomie. Kelnerzy byli przemili, a pizza wspaniała. Za dwie pizze, dwa Aperole i jedną butelkę wody zapłaciliśmy 40,50 Euro (z wliczonym 6 Euro coperto). Zostawiliśmy 45 Euro, bo zawsze dajemy 10% napiwku od rachunku (niby nie musieliśmy, bo coperto zostało doliczone, ale jakoś tak mamy zakodowane w głowach i już).

Jeżeli chcecie wydać mniej kasy, a zjeść pizzę na tym samym poziomie, to polecamy udać się do dzielnicy Navigli i odwiedzić Solopizzacafè przy ulicy Alzaia Naviglio Pavese 6. Za jedną pizzę o nazwie Diavola (z naszym ulubionym ostrym salami ?) płaciliśmy 8,50 Euro. Bierzemy taką pizze na wynos i idziemy ją skonsumować nad kanałem z pięknym widokiem ❤️.

Jeżeli jesteście wielbicielami włoskich Gelato, to szczerze polecam Wam zjeść pysznego i pięknego loda w Amorino. Znajduje się ono zaraz przy wejściu do galerii od strony katedry (po prawej stronie). Zamówiłam sobie dużego loda w kształcie kwiatka za 5,50 Euro. Przy naszych kolejnych wizytach w Mediolanie próbowałam lodów jeszcze w dwóch lodziarniach i chyba polecam Wam je jeszcze bardziej niż Amorino, bo są tańsze a lody są chyba nawet jeszcze lepsze. Moja ulubiona lodziarnia to La Romana zaraz przy dzielnicy Navigli i Arco di Porta Ticinese (ulica Via Col di Lana 2). Smak pistacjowy i ciasteczkowy to totalne wymiatacze. Za 3 gałki płaciłam 3,50 Euro, do tego był wafelek z czekoladą w środku ?. Ostatnia lodziarnia to ta, która ma chyba najwięcej opinii w Google, czyli II Massimo del Gelato niedaleko Łuku Triumfalnego i parku Sempione (ulica Via Lodovico Castelvetro 18). Smacznego ❤️!

Podsumowanie

Mediolan jest przepięknym miastem i niewątpliwie warto je zwiedzić. Jesteśmy strasznie szczęśliwi, że udało nam się je zobaczyć w trakcie trasy. To niesamowite, że nasza praca pozwala nam na odpoczynek w takich miejscach. Mam nadzieję, że przy każdym wyjeździe uda nam się zwiedzić chociaż jedno nowe miejsce. Na bieżąco będziemy się tym z Wami dzielić i udostępniać praktyczne informacje, żeby inni kierowcy zawodowi mieli łatwiej i nie musieli namęczyć się z szukaniem parkingów i ogarnianiem komunikacji miejskiej ?.