W Warszawie jesteśmy stosunkowo często. Jest oddalona zaledwie 100 km od Łodzi, więc mamy ją całkiem blisko. A nie ukrywajmy, mimo mojej miłości do Łodzi, czasem potrzebna jest chociaż chwilowa zmiana otoczenia. W tym wpisie przedstawię Wam więc miejsca, które według nas trzeba zobaczyć w Warszawie. Zdradzę też, gdzie zawsze jemy obiadek, bo jest tam pysznie, a barszczyk czerwony smakuje jak ten robiony przez moją śp. Babcię ❤️. Gotowi? No to jedziemy!

1. Pałac Kultury i Nauki.

Pałac Kultury i Nauki jest jednym z najważniejszych symbolów Warszawy. To najwyższy budynek w Polsce, ma 237 metrów wysokości. Zbudowany został w latach 1952-1955 i stanowił „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”. Odbywają się tam przeróżne wydarzenia. My np. w 2016 roku byliśmy tam na wystawie Titanica. Polecamy zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Szczególnie warto wjechać na taras widokowy, z którego rozpościera się panorama na całą Warszawę.

2. Stare Miasto z kolumną Zygmunta i Zamkiem Królewskim, Rynek Starego Miasta, Barbakan.

Wszystko zawarłam w jednym podpunkcie, bo dla mnie tworzą całość. Wszystko jest obok siebie. My zazwyczaj przechodzimy przez Barbakan i mury obronne, idziemy na Rynek Starego Miasta, dalej na plac z kolumną Zygmunta i Zamkiem Królewskim. Raz zwiedzaliśmy zamek w środku. Nie wywarł na nas jakiegoś szczególnego wrażenia, ale uważamy, że będąc w stolicy trzeba choć raz zobaczyć, co kryje się w tych murach.

3. Stadion Narodowy.

Według mnie, Stadion Narodowy nie robi takiego wrażenia z zewnątrz, jakie robi w środku. Będąc tam pierwszy raz, byłam w szoku tego ogromu. Wiem, że istnieją większe stadiony, ale ten był pierwszym, który zobaczyłam. Byliśmy wtedy na „Verva Street Racing” prowadzonego przez trójcę z Top Gear. Na Narodowym organizowane są przeróżne wydarzenia przez cały rok. Polecam się na któreś wybrać. Albo przyjść, kiedy stadion zamienia się w „Zimowy Narodowy” i jest tam lodowisko.

4. Łazienki Królewskie. Pałac na Wyspie; Chiński ogród; Pomniki: Chopina, Henryka Sienkiewicza i Jana III Sobieskiego; widok na Zamek Ujazdowski.

W Łazienkach Królewskich byłam pierwszy raz na wycieczce w podstawówce, a drugi z Pio całkiem niedawno. I szczerze żałuję, że dopiero wtedy tam pojechaliśmy (Łazienki są troszkę oddalone od reszty obiektów i zawsze było nam nie po drodze). Teraz wolę pojechać na spacer po Łazienkach niż na zatłoczoną Starówkę. Tam jest tyle przepięknych miejsc, że aż nie wiadomo, gdzie iść najpierw. Super park na niedzielny relaks z rodziną.

5. Budynki Sejmu i Senatu RP na ul. Wiejskiej.

To dla tych z Was, którzy cenią sobie miejsca znane z ekranów telewizorów i wszelkich wiadomości. My byliśmy w tych miejscach raz, zobaczyliśmy i tyle. Nie mam zdjęć, bo mnie ciska jak myślę o politykach ?.

6. Ulica Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście i Pałac Prezydencki (Belweder).

Według mnie, Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście są przepiękne i zawsze tam idziemy albo coś zjeść, albo pospacerować. Na skrzyżowaniu Nowego Świata i Chmielnej jest lodziarnia z prawdziwymi włoskimi gelato. Zajadałam się nimi codziennie, jak mieszkałam i pracowałam w stolicy (akurat pracowałam na Chmielnej, więc miałam blisko ??). Pałac Prezydencki oddalony jest dosłownie kawałeczek od Starego Miasta i warto odwiedzić go tyle razy, co budynek Sejmu i Senatu RP ?.

7. Bulwary Wiślane i Warszawska Syrenka.

Bulwary Wiślane zostawiłabym sobie na koniec zwiedzania Warszawy. Nocą wszystko tam tętni życiem. Bary i puby na przycumowanych barkach są pełne. Mnóstwo ludzi siedzi i legalnie pije alkohol na schodkach przy Wiśle. A do tego macie super widok na Stadion Narodowy. Pomnik Warszawskiej Syrenki znajduje się nieopodal.

8. Pałac w Wilanowie i Królewski Ogród Świateł.

Tam jeszcze nie byliśmy, ale mam nadzieję, że pojedziemy od razu po zakończeniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. W każdym razie, zdjęcia od wujka Google bardzo zachęcają do odwiedzin.

9. Muzeum Narodowe, Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Kosmosu. Muzeum Iluzji, Centrum Nauki Kopernik, Neon Muzeum, Muzeum Geologiczne, Muzeum PRL-u.

Wymieniłam wszystkie muzea, które według mnie są najciekawsze. W części z nich byliśmy, z innych zrezygnowaliśmy. Do Muzeum Kosmosu chciałam iść ze względu na pokój wypełniony lustrami i lampkami. Ekstra wygląda to na zdjęciach. Jednak opinie w Google mnie odstraszyły i Pio zabrał mnie zamiast tam, to do Muzeum Iluzji. Okazało się, że jest tam bardzo podobny pokój plus mnóstwo innych ciekawych miejsc. Muzeum Powstania Warszawskiego trzeba odwiedzić. Jednak według nas jest tam zbyt nudno. Za mało ciekawostek, za dużo tabliczek z mega długimi opisami. W Centrum Nauki Kopernik byli nasi rodzice. Powiedzieli, że fajnie, ale głównie dla dzieci.

10. Ogród Saski i Grób Nieznanego Żołnierza .

Przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbywa się wiele uroczystości państwowych a ogród saski to kolejny piękny warszawski park.

Gdzie zjeść?

My za każdym razem jemy w sieci polskich pierogarni „Zapiecek”. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Ich barszczyk czerwony smakuje jak ten robiony przez moją śp. Babcię. Pierogi to również kosmos. Wszystko jest domowe i przepyszne. W dodatku wcale nie mają drogo, bo za obiad dla dwóch osób z półlitrową Sangrią z owocami zapłaciliśmy 100 złotych. Tyle zazwyczaj zostawiamy także w naszym ulubionym łódzkim „Touch of India” ?.

Jeżeli macie ochotę poczytać więcej i dowiedzieć się, gdzie w Warszawie zrobić super fotki, to zapraszam do TEGO wpisu.